Studio W Plecaku.pl

Archiwum bloga Studio W Plecaku.pl

Za co kocham mój aparat fotograficzny

Pies i dziewczynka Wszystkie nowiutkie Canony i Nikony są wadliwe. Soniaki też. I Fuji, Panasoniki, a nawet Pentaxy!

Przeczytaj pierwszy z brzegu test jakiegokolwiek aparatu, a zrozumiesz o co mi chodzi. Z niezrozumiałych dla mnie powodów testerzy za punkt honoru stawiają sobie sprokurowanie listy wad aparatu. Pół biedy, gdy niedoróbki są bezdyskusyjne, ale jeśli ktoś pisze, że “słabą stroną aparatu jest brak zasilania przez USB” to szlak mnie trafia!

A czy nie lepiej skupić się na pozytywach? Czy nie lepiej nieść miłość i szerzyć pokój na świecie? (I rock’n’roll oczywiście :) )

Z uśmiechem na twarzy i z ciepłem w sercu spisałem 6 zalet, za które kocham mój aparat fotograficzny.

Szybki i bezbłędny autofocus.

Jeśli czegoś totalnie nie spieprzę, to jestem w 100% pewny, że mój ukochany aparat złapie ostrość. I w dodatku zrobi to szybciej niż mgnienie oka (około 0.1 sekundy jeśli wierzyć instrukcji obsługi).

Pewnie nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby pisać o autofokusie gdyby nie moje aparaty, których dawno się pozbyłem. Pamiętam jak dziś moje walki z back/front fokusem, grzebanie w mikroustawieniach, wizyty w serwisie i wyrywanie włosów z głowy.

Teraz moje życie jest piękniejsze, a zdjęcia ostre :)

Ekran jak trackpad.

W zamierzchłych czasach punkt ostrzenia wybierałem bardzo nieporęcznym joystickiem. Jakoś nigdy mój kciuk nie był wystarczająco zręczny, żeby ustawić ten punkt, o którym myślała głowa. Pewnie z tego powodu tak popularny wśród fotografów jest sposób na używanie tylko środkowego punktu i przekadrowywanie po wyostrzeniu.

Mój ukochany aparat nie ma głupiego joysticka, a punkt ostrzenia mogę ustawić macając kciukiem ekran, nawet wtedy, gdy jest wyłączony, a ja zaglądam do wizjera. Ekran działa tak, jak trackpad w laptopie.

Poezja!

Jednoręki bandyta

Taki już jestem dziwny, że lubię obsługiwać aparat jedną ręką, szczególnie na spacerze czy wycieczce w góry gdy drugą rękę mam zajętą (bo trzymam w niej niezbędne kamyczki uzbierane właśnie przez moją córkę).

Mój aparat da się włączyć i wyłączyć jedną ręką, a wiele guzików i pokręteł powoduje, że każdą ważniejszą funkcję mam na skinienie jednej ręki.

Guzik Autoekspozycji

80% zdjęć robię w trybie M nie dlatego, że jestem “profesjonalny”, ale dlatego, że nie lubię, gdy aparat za mnie decyduje.

Goście pstrykający w trybach automatycznych (głównie w trybie A jak wynika z publikacji Centrali Światowego Instytutu Do Spraw Badań) tłumaczą, że nie ma czasu na kręcenie gałkami czasu i przysłony, szczególnie gdy panna młoda wyszła z ciemnego kościoła na pełne słońce.

Niech im będzie.

Ja jednak upieram się przy M, szczególnie że w moim ukochanym aparacie mam magiczny guzik Autoekspozycji. Gdy go przycisnę w trybie manualnym aparat zmienia przysłonę i czas tak, jak zrobiłby to automat. Niezły punkt startowy. A jeśli widzę, że zdjęcie jest nie tak naświetlone jakbym chciał, to kilka klików gałkami czasu i przysłony i już jestem w domu.

Zebra

W wizjerze mojego ukochanego aparatu na żywo widzę, które miejsca na zdjęciu będą prześwietlone, bo biega po nich zebra :) Parę klików przysłoną albo czasem, żeby pozbyć się zebry i już wiem, że zdjęcie będzie “dobrze” naświetlone zdjęcie.

Zebra to genialny wynalazek. Do tego stopnia, że przestałem używać histogramu i wyłączyłem automatyczny podgląd zdjęcia po jego zrobieniu. Po co mam sprawdzać histogram, jeśli wiem, że zdjęcie jest dobrze naświetlone? Po co mam podglądać, jak wyszło, skoro tuż przed naciśnięciem migawki widziałem je w wizjerze?

Nie wiem czemu zebra wylądowała na 5 miejscu. Powinna być na pierwszym!

Iso i balans bieli na gałkach

Bardzo lubię zmieniać ISO balans bieli kręcąc gałkami. Pokrętła są znacznie szybsze niż wchodzenie do menu i wielokrotne przyciskanie guzików.

Niby mała rzecz, a bardzo mnie cieszy :)

Teraz Twoja kolej. Za co Ty kochasz swój aparat? Proszę napisz mi w komentarzu. Założę się, że zalety Twojego aparatu będą całkiem inne, nawet jeśli mamy ten sam aparat :)


Szymek says: November 5, 2016 at 3:58 pm Panasonic Gx 80, dwa kółka nastaw, przycisk do nastaw automatycznych, będąc w trybie M. Miałem to w Pentaxie K10D, tak jak Jarek pisze, rozwiązanie rewelacyjne. Do tego możliwość zaprogramowania tego przycisku na dowolnym funkcyjnym. Szukałem małego aparatu i taki znalazłem, na szczęście nie muszę włączać go jedną ręką 😁 zebry, histogram na żywo tego potrzebuję i jest. Koniecznie potrzebuję wizjer i mam 😊 Tylko dlaczego wejścia na mikrofon i wężyk spustowy nie ma? Ale to jedyne wady jak na razie. Wiem, miało nie być marudzenia 😉 Pozdrawiam zadowlonych ze swojego sprzętu 😉

Sandra says: December 5, 2016 at 11:05 pm Mam wrażenie, że to jest celowe zachowanie ze strony wielkich marek produkcja sprzętu, który się psuje zaraz po zakończeniu gwarancji i trzeba kupować następny

Grzesiek says: April 9, 2017 at 6:43 pm Sporo sprzętu ma w dzisiejszych czasach liczniki: baterie – cykl ładowań, drukarki – wydruk stron. Powoduje to nie działanie sprzętu po wykonaniu określonych czynności, zazwyczaj wystarczy serwisowy reset do ponownego działania sprzętu.

Piotr says: May 31, 2017 at 1:22 pm Co do psucia się sprzętu krótko po upływie gwarancji polecam poczytać sobie o postarzaniu produktów i wszystko będzie jasne. Oczywiście, że producenci projektują sprzęt tak, żeby przepracował tylko określoną ilość czasu.

Fotoklaps says: June 9, 2017 at 11:02 am Jeśli Twój aparat posiada takie cechy to nie dziwię się, że jesteś w nim po prostu zakochana 🙂 Osobiście w szczególności zgadzam się z punktem na temat ekranu – taki sposób ustawiania ostrości jest najwygodniejszy i chyba najszybszy, a wszelkiego rodzaju joysticki bardzo szybko się psują i niestety nie są dość intuicyjne.

galeria sztuki internetowa says: June 19, 2017 at 9:10 pm Faktycznie, większość recenzji aparatów składa się z wyszukiwania negatywnych ich cech. Ale to jest również wartość dodana tych testów. Można się przygotować na pewne niespodzianki sprzętu.

Marek says: July 11, 2017 at 9:25 am No sprzęt dobry, ja właśnie teraz zastanawiam się nad zakupem jakiegoś ciekawego modelu aparatu , aktualnie mam nikon d5300 i jakoś specjalnie nie jestem z niego zadowolony.

Marcin says: July 25, 2017 at 2:57 pm Również to zauważyłem że wszędzie więcej poświęcają wadom i niedociągnięciom niż zaletom aparatów. Jakby testerzy byli najlepszymi profesjonalistami pod słońcem. To z jednej strony śmieszne, bo przecież nie ma nic idealnego 😉 Mój canon eos 1300d też idealny nie jest ale lubię go za szybki focus i bardzo dobre osiągi pod względem szumu na wyższych czułościach. Przyjemny artykuł, pozdrawiam serdecznie 🙂

Gaga Studio says: September 14, 2017 at 3:11 pm Po co komu partner życiowy, jeżeli istnieje taki z obiektywem? ;>

Marcin says: September 29, 2017 at 10:03 am Potwierdzam… Wszędzie słyszy się o wadach a zapomina się o zaletach – a to w moim przekonaniu jest najważniejsze 🙂 Mój aparat skupia w sobie tylko i wyłącznie same zalety (chyba, że tylko ja je dostrzegam :D). Pozdrawiam

szymon says: May 21, 2018 at 12:48 pm jaki aparat profesjonalny polecasz żeby zacząć przygodę z fotografią?

5naswoim.pl says: June 13, 2018 at 9:21 pm A jaki aparat poleciłbyś do robienia zdjęć na budowlanego bloga? Czy jakiś jeden standardowy obiektyw wystarczy, czy trzeba inwestować w różne?

Smart Studio says: July 25, 2018 at 9:02 am Złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy 😉 A prawda jest taka, że nawet słabszym aparatem możemy dokonać cudów, jeśli mamy oko do zdjęć 🙂 Poza tym aparat to nie tylko body, dochodzi jeszcze cała masa akcesoriów, które pozwalają nam stworzyć wyjątkowe ujęcia 😉

Atelier says: August 5, 2018 at 5:45 pm @szymon ciężko polecić “profesjonalny” aparat dla kogoś, kto zaczyna.

fotograf Lublin says: September 4, 2018 at 2:00 pm Aby zrobić dobre zdjęcie nie potrzebny jest sprzęt z wysokiej polki tylko doświadczenie, umiejętności i trochę szczęścia.

studiokisiel says: September 12, 2018 at 7:39 pm “biega po nich zebra” ale się uśmiałem 🙂

Wyzwalanie lampy lampą z aparatu

Pocket Wizard Dostałem takiego maila:

Witam,

Od jakiegoś czasu zacząłem się interesować fotografią, stale staram się pogłębiać swoją wiedzę. Obejrzałem mnóstwo filmów Pana autorstwa i myślę, że jestPan odpowiednią osobą która może mi pomóc. Bardzo zainteresowała mnie technika strobist (CLS?) i ciężko mi znależc odpowiedz na moje pytnie. Posiadam Nikon d3300 i lampe błyskową Yongnuo 560 II. Chodzi mi o to, czy mozna zrobić zdjęcie portretowe modelki wyzwalajac lampe YN lampa wbudowana aparatu, w ten sposob, zeby na zdjeciu zostal zarejestrowany tylko błysk z lampy YN. Czy tak sie da? Czy trzeba wyzwalac lampe jakims wyzwalaczem i jesli tak, to czy takei wyzwalacze sa dedykowane do poszczegolnych modeli lamp? I jesli nic z tego co posiadam nie stworze, czy mogly Pan mi polecic jakis wyzwalacz z lampa w rozsadnej cenie. Na allegro jest tego tyle, ze jestem zielony.

Pozdrawiam

Odpowiedziałem tak:

Dzięki za dobre słowa o mojej działalności internetowej 🙂

Na 99,9% lampy Yongnuo 560II nie da się wyzwolić lampą na aparacie tak, żeby błysku wyzwalającego nie było widać. Lampa błyśnie dokładnie w momencie błysku wyzwalającego, nawet gdy włączysz tryb wyzwalania ignorujący błyski pomiarowe TTL (ten tryb nazywa się chyba S2).

Możesz jednak zrobić coś innego. Jeśli ustawisz moc lampy na aparacie na bardzo małą, a Yongnuo na dużą, to błysk wyzwalający będzie na zdjęciu prawie niewidoczny.

A jeśli ciągle będzie Ci ten błysk przeszkadzać, to zasłoń lampę na aparacie kawałkiem folii aluminiowej w taki sposób, żeby całe światło z lampy odbiło się od folii w kierunku sufitu.

Albo jeszcze lepiej zrób z czarnego papieru rurkę, nałóż ją na lampę aparatu i skieruj w stronę fotoceli na lampie głównej. Pewnie nie zawsze będzie to możliwe, ale taki sposób wyeliminuje całe światło z lampy aparatu.

Ta rurka z czarnego papieru to dokładnie to samo co strumienica (albo jeśli wolisz snoot), tyle, że w wersji mini 🙂 Zamiast papieru możesz użyć innego, bardziej trwałego materiału – napisałem o tym w instrukcji Jak zrobić snoot. Zerknij tam koniecznie.

Jeśli powyższe sposoby Ci się nie sprawdzą, to faktycznie będziesz musiał skorzystać z wyzwalaczy radiowych.

Niestety podobnie jak Ty, jestem z w temacie wyzwalaczy zielony. Kiedyś dawno, dawno temu coś na ten temat wiedziałem, wybrałem sobie wyzwalacz i już więcej do tematu nie wracałem, bo nie było to interesujące. Wtedy wybrałem Pocket Wizardy, a dziś wybór jest znacznie większy i ceny znacznie lepsze.

Jedyne, co mogę Ci poradzić, to studiowanie internetu i szukanie informacji o wyzwalaczach na forach o fotografii.

Koniecznie daj mi znać, czy sposób z folią zadziałał – jestem bardzo ciekawy!


ernest4 says: March 16, 2015 at 7:35 am jest jeszcze opcja filtru , zakładanego na stopkę koszt około 50 zł -korzystam i całkiem spoko działa(chociaż tyu nie ma żadnej filozofii, płytka przesłania lampę wbudowaną)

Yanni says: March 21, 2015 at 4:25 am Przedmowca zapewne mial na mysli filtr podczerwieni (infrared), gdyz w takim pasmie swiatla dziala system komunikacji lamp blyskowych w Canon’nie. Ja uzwywam filtra podczerwieni na obiektyw, dziala niezawoednie tylko ze wyglada dziwacznie 🙂

Piotrek FK says: June 13, 2015 at 10:45 pm Ja bym proponowal uzycie zaslony na wbudowany flash Nikon SG-3IR. Bedzie ona bardzo przydatna gdy kiedys zakupisz blyski Nikona do pracy CLS.

Aluminiowa folia moze byc dobrym rozwiazaniem aby niezmarnowac swiatla ktore wychodzi z blysku D3300 jak pan Jarek sugeruje. Ono moze pomoc oswietlic przedmiot lub osobe ktora fotografujesz.

Pozdrowienia dla pana Jarka i Studia W Plecaku 🙂

Bistro says: September 27, 2015 at 7:41 am Da się 🙂 ale tylko w trybie hss – powyżej 1/250s …

Wojciech Chmielnicki says: December 2, 2015 at 4:23 pm Tak się zastanawiam – warto tak kombinować?…. Wyzwalacze yongnuo są tanie i niezawodne, za około 100zł dostaniemy dwie sztuki, używane jeszcze taniej – i problem z głowy… To naprawdę niewielkie pieniądze jak na nasze hobby 🙂

Wojtek says: March 10, 2016 at 6:07 pm Używam wyzwalaczy yongnuo i jestem bardzo zadowolony, ale chyba tak tanio nowych się nie da kupić 🙂

Barbara says: April 19, 2016 at 12:32 pm A ja z tych wyzwalaczy nie jestem zadowolona..Widać, nie każdemu muszą one odpowiadać 🙂

lobzowska says: October 28, 2016 at 10:29 am Bardzo ciekawy wpis i zdecydowanie zgodzę się z Piotrkiem. Pozdrawiam

Naświetlenie – metoda Na Głupa – wideo

Nienawidzę trybów automatycznych!

Złośliwi twierdzą, że po prostu nie umiem się nimi posługiwać, ale ja (z wrodzonym sobie uporem) twierdzę, że tryb M rządzi!

W tym wideo pokazuję, jak ustawić prawidłową ekspozycję metodą prób i błędów (znaną też jako metoda na głupa). Oczywiście wszystko to w trybie ręcznym!

A zainteresowanych ustawianiem prawidłowej ekspozycji odsyłam do serii wpisów o ustawianiu naświetlenia.

Miłego oglądania!


Adrian Frączak says: March 22, 2013 at 11:18 pm Przy jednostajnym oświetleniu sprawdzi się idealnie przy zmiennym(lato, mazury las i jezioro) już nie. Mimo to sposób dobry.

Wojtek says: March 23, 2013 at 8:19 am Lubię takie plenery. Zawsze można wyciągnąć coś dla siebie. Jarku proszę o inne sytuacje. Dziękuję 🙂 Pozdrawiam.

Tomasz says: March 24, 2013 at 9:53 am Chyba lepiej zmierzyć światło padające (nie odbite) prostym światłomierzem jak np.: Swierdłowsk i wstawić te parametry po korekcie na śnieg do trybu manualnego. Światłomierz tani i raczej można na nim polegać (w moim doświadczeniu około 90 % poprawnych pomiarów)

Zenobiusz Barszczyk says: March 24, 2013 at 1:02 pm Poprawiam, słowo honoru, nie ze ze złośliwości… Otóż młodzież słucha i utrwala złe nawyki: mówi się ‘przełączam’, nie – ‘przełanczam’.

Janusz says: March 25, 2013 at 12:53 pm można by rzec “Porada – nie dla idiotów”. Pomysł banalny a jaki użyteczny. Dziękuję.

Marcan says: March 25, 2013 at 10:13 pm Witam wszystkich plecakowiczów oraz Ciebie Jarku, może teraz cos na temat fotografii w rodzaju white key.black key , chętnie zapoznam sie z tą technika robienia zdjęć. Pozdrawiam Marcan

Maykimen says: March 26, 2013 at 12:46 pm Tryby automatyczne są przydatne, ale do wszystkiego się nie nadają. M. in. do fotografowania na śniegu. Ja w swojej praktyce korzystam zarówno z trybu “M” jak i “A” i w 90% jest to pomiar punktowy. To co prezentuje Jarek jest jak najbardziej przydatne. Ważne aby robić zdjęcia, bo praktyka jest najważniejsza. Pozdrawiam wszystkich Marek

krzpob says: April 5, 2013 at 12:17 pm A pentax ma zielony guzik, który w trybie M ustawia parametry, które by automat ustawił i wychodząc od tego można robić korektę jak się chce i jakim parameterem.

Jarek Sikora says: April 5, 2013 at 12:47 pm @krzpob: Panasonic Lumix G5 też ma taki guzik, ale za dużo jest po jego wciśnięciu do korygowania. Przykład: lubię robić zdjęcia na małej przysłonie, powiedzmy 2.8. Po wciśnięciu guzika automat ustawia mi przysłonę 5.6 i czas 1/500. Żeby ustawić moją ulubioną przysłonę muszę najpierw kręcić kółkiem przysłony, a potem kółkiem czasu, co jest robotą głupiego.

Magiczny guzik byłby wspaniały, gdyby można było zmusić go do ustawiania albo czasu, albo przysłony, albo iso (i w różnych kombinacjach). A gdyby jeszcze przy tym można byłoby ustawić kompensację naświetlenia byłbym przeszczęśliwy!

Rafał says: March 11, 2015 at 5:25 pm A jak mam takie pytanie… jak ustawiać ekspozycję w lesie i na co mierzyć światło? Jeśli mierzę punktowo na niebo ponad chmurami to wychodzi źle. Zawsze mam z tym problem i muszę się nagimnastykować żeby dobrze ustawić parametry. Czasami nie ma czasu na dobieranie ustawień na głupa np. kiedy chcemy zrobić zdjęcie zwierzęcia miedzy drzewami. Gnębi mnie to… Ma ktoś na to jakiś złoty środek?

Pomiar światła w fotografii – część 1 z 5

Bardzo upraszczając można powiedzieć, że są dwa sposoby na pomiar światła w fotografii i ustawienia poprawnej ekspozycji: automatyczny (dla amatorów) i ręczny (dla profesjonalistów).

OK. Trochę przesadziłem z tymi amatorami i profesjonalistami, ale jako użytkownik wyłącznie trybu ręcznego (niektórzy wolą mówić „tryb manualny”) bardzo mi takie uogólnienie pasuje.

Ale nie tylko bardzo naciągana teoria o trybach „amatorskich” i „profesjonalnych” pociąga mnie do trybu ręcznego. Ma on sporo jak najbardziej wymiernych zalet.

Zalety trybu ręcznego to:

  1. Tryb ręczny zapewnia, że każde zdjęcie będzie tak samo (dobrze) naświetlone jak poprzednie.
  2. Tryb ręczny pozwala na bardzo precyzyjne ustawienie naświetlenia nieczułe na rodzaj fotografowanej sceny. Klasyczne przykłady scen ogłupiających automatykę aparatu to Murzyn w białej koszuli (lub panna młoda w bieli), narciarz na stoku, plaża, ciemny las i tak dalej. Generalne aparat głupieje gdy widzi albo bardzo jasną scenę z małą ilością ciemnego, albo ciemną z małą ilością jasnego.
  3. Tryb ręczny daje pełną kontrolę nad naświetleniem, co można wykorzystać kreatywnie. Więcej o kreatywnym użyciu trybu manualnego w następnych odcinkach.
  4. Pewnie jest jeszcze więcej zalet trybu ręcznego, ale trzy powyższe w zupełności mnie przekonują.

Klasyczny sposób ustawienia prawidłowej ekspozycji to użycie światłomierza do pomiaru światła odbitego od kartonika znanego jako „szara karta Kodaka”. Ja jednak nie mając ani szarej karty Kodaka ani światłomierza radzę sobie bezbłędnie.

Oto mój przepis (nie ja go wymyśliłem oczywiście, ale bliski jest mojemu sercu, więc czuję się tak, jakby był mój):

  1. Pomiar natężenia światła wykonuję przez światłomierz wbudowany w aparat i ustawiony na tryb spot (punktowy pomiar światła).
  2. Ustawiam punkt pomiaru natężenia światła w wizjerze na najjaśniejszy punkt sceny. Fotografując na przykład narciarza na śniegu celuję na śnieg. Fotografując osobę w białej bluzce celuję na bluzkę. Ważne jest, żeby białe wypełniało całą przestrzeń obrysowaną kółkiem w wizjerze. Jeśli mam założony zoom, to zoomuję, a jeśli akurat nie mam, to podchodzę parę kroków do przodu. Patrz na dwa zdjęcia poniżej.
  3. Teraz mogę manipulować albo czasem migawki albo przysłoną. Załóżmy na chwilę, że wybrałem czas. Kręcę gałką czasu tak długo, aż wskazówka światłomierza pokazuje 2 (to ta podziałka z lewej strony napisu AI SERVO). Taka sama podziałka widoczna jest w wizjerze.
  4. Strzelam fotki – wychodzą w 100% perfekcyjnie naświetlone.

Popatrz na dwa zdjęcia poniżej. Na pierwszym szare kółko pokazuje, jak celowałem przy pomiarze światła. Gdy już ustawiłem ekspozycję (czytaj: kreskę na liczbę 2) mogłem śmiało przekadrować i zrobić kolejne zdjęcie, które tak jak można było oczekiwać nie jest dziełem sztuki, ale za to jest prawidłowo naświetlone.

Skąd wzięła się tajemnicza liczba 2? Co zrobić, gdy fotografia nie zawiera białych plam? A jeśli nie można podejść?

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w kolejnym odcinku sagi “Pomiar światła“.

To jest część pierwsza z pięcioczęściowego cyklu. Zobacz Część 2, Część 3, Część 4 i Część 5.


Szymek says: November 5, 2016 at 3:58 pm Panasonic Gx 80, dwa kółka nastaw, przycisk do nastaw automatycznych, będąc w trybie M. Miałem to w Pentaxie K10D, tak jak Jarek pisze, rozwiązanie rewelacyjne. Do tego możliwość zaprogramowania tego przycisku na dowolnym funkcyjnym. Szukałem małego aparatu i taki znalazłem, na szczęście nie muszę włączać go jedną ręką 😁 zebry, histogram na żywo tego potrzebuję i jest. Koniecznie potrzebuję wizjer i mam 😊 Tylko dlaczego wejścia na mikrofon i wężyk spustowy nie ma? Ale to jedyne wady jak na razie. Wiem, miało nie być marudzenia 😉 Pozdrawiam zadowlonych ze swojego sprzętu 😉

Mirek says: December 14, 2008 at 9:28 pm Bardzo fajna sprawa chyba sam tak poeksperymentuje. Ja do tej pory używałem manuala na koncertach oraz przy zdjeciach z lampą błyskową. Na śniegu robie korekcje +/- ale Twoja technika jest niezła.

Marcin says: December 26, 2008 at 11:39 pm Troszke to wszystko za bardzo uogolnione, i wydawaloby sie — jakby przypadkowe. A przeciez wystarczyloby do kompletu wspomniec zdanie lub dwa, na temat wzorca “18% szarosci”, czyli faktu, iz wlasnie pomiar punktowy w aparatach jak pod ten wzorzec kalibrowany, a i przy okazji nazwac rzeczy po imieniu — czyli “korekcja ekspozycji” (a nie “Kręcę gałką czasu tak długo, aż wskazówka światłomierza pokazuje 2 (to ta podziałka z lewej strony napisu AI SERVO)”). 😉 Sensowniej byloby po prostu wylozyc zasade — punktowy mierzy swiatlo jako “18% szarosci”, a w przypadku poslugiwania sie skrajnymi kolorami, trzeba robic odpowiednie korekty. Czyli mierzac na bialy trzeba skorygowac pomiar o +2,3 (a nie 2) EV, a na czarny -2,3 EV. Ta “Twoja” zasada, fotografowie posluguja sie od czasu, od kiedy w ogole istnieje swiatlomierz z punktowym pomiarem. 🙂

Stanly says: January 22, 2009 at 5:45 pm Marcinie…nie każdy jest Alfą i Łomegą 😉 jaką ty jesteś. Ta witryna jest także dla początkujących. Twoje wyjaśnienie jest nie na miejscu. Pozdrawiam Studio w Plecaku.

Melo says: April 15, 2009 at 12:02 am Dokładnie!! Takich mądrych głów i słów jest setki w necie, a ja choć kocham fotografować (ze względu na miłość do podróży;) ), nie byłam na żadnym kursie, a książki ze zbyt profesjonalnym słownictwem (z którym czasami mam do czynienia po raz pierwszy), nie są dla mnie do końca przyswajalne. Swoją drogą nie wiem po co mądra głowa jaką jest Marcin czyta artykuł dotyczący pomiary światła. Wygląda jakby miał to w małym palcu 😀

Artur says: June 26, 2009 at 6:52 pm sprawdzone, z braku narciarza i śniegu, z białą kartką i różnymi śmieciami na niej 🙂 działa o wiele lepiej niż tryb matrycowy(evaluative), który nie doświetlił w tym przypadku

Przemek- amator says: February 5, 2010 at 6:20 pm Witam,

chyba jestem za ciemny na to nie rozumię gdzie jest “punkt pomiaru światła w wizjerze” i jak się go ustawia na jakieś białem miejsce? Pomożcie, tak wiem jestem głupi 😦 Mam Canona 450d.

pozdrawiam

ew says: July 29, 2010 at 8:33 pm Mi to nie wychodzi, test niby wykazał 2, ale jeżeli skadruję biały domek na tle bloków stojących zanim i z otaczającym go zacienionym ogródkiem oraz ustawię ekspozycję tak, żeby wskazówka była na+2 i wezmę pomiar ze ściany domku, wychodzi przepalony.

Jarek Sikora says: July 29, 2010 at 9:05 pm Czy uzywasz pomiaru punktowego? Jeśli nie, to inne, ciemniejsze obiekty w kadrze mogą zakłócić (I zakłócą) pomiar, I to właśnie w kierunku prześwietlenia!

Andrzej says: April 20, 2012 at 10:42 am Jarek świetnie to wszystko opisałeś proszę o więcej. Pozdrawiam

Darek says: June 28, 2012 at 7:56 am A narciarzowi krzyczysz “freeeeeze!!!!” i on czeka aż sobie poprzenosisz, pokręcisz… A może taki wynalazek jak tryb S (w tym przypadku sportowym) z korektą? Jeszcze mały bracketing… Po to inżynierowie to wymyślili. W razie czego – phptoshop może wszystko 😉

Jahur says: August 27, 2012 at 7:56 pm Siemka wszystkim. Ja mam takie pytanko do mistrza Jarka.

Robiąc tą metodą co opisujesz, czyli zoomuję na biały element wciskam spust czyli robię pomiar, ustawiam magiczną liczbę i co mi się dzieje? Kadrując z powrotem cały obrazek światłomierz pokazuje inną wartość. Czy tak ma być?? Tutaj myślę o tym co napisała Ew. Robiła domek na tle bloków i koleżance to nie wyszło. Czy ta metoda przypadkiem nie powinna być wykorzystywana przy fotografowaniu ekstremalnych ujęć takich jak opisałeś?

Jarek Sikora says: August 28, 2012 at 8:30 am @Jahur: Jeśli jesteś w trybie manualnym, to zmiana wskazań światłomierza nie ma znaczenia. Ta metoda jest uniwersalna i nie ma znaczenia czy fotografujesz trawę, czarnego kota na hałdzie węgla czy pannę młodą na biegunie.

Jahur says: August 28, 2012 at 7:20 pm No ok. Będę dalej męczył temat. Przed momentem robiłem test, biała kartka oświetlona żarówką energooszczędną philips genie (nie wiem czy to ma znaczenie) Odległość to 1,5 metra moż eciut więcej. Iso 100. Kartka była cała w kadrze , a przy drugiej próbie kartką nie pokrywałem całego kadru. Przy pierwszej próbie przy liczbie 3 pojawiła mi się czarna mrugająca plama, przy drugiej próbie równiez dopiero przy liczbie 3 mrugała mi na czarno ale w tym wypadku cała kartka. Wychodziło by na to , że moja magiczna liczba to 2 i te dwie kreski które widze na obydwuch wyświetlaczach. Niewiem jak to wystepowało u innych ale prosiłbym o odpowiedź. Posiadam Canona 600D.

I teraz tak: czy można zrobić taką próbę? A i tak za chwilkę ją zrobię

W kuchni mam białe ściany i na tle tej ściany postawię jakiś świerzo zrobioiny słoik z pomidorami. Używając w tym przypadku tej magicznej liczby powinno wyjść ok. Więc próbujemy, momencik.

No i po próbie i dupa blada(przepraszam za wyrażenie). Oglądając zdjecie na wyświetlaczu jest wyraźnie prześwietlone choć nie widać przepalonych punktów na białej ścianie i na słoiku. Zaś ustawiając ekspozycję na livie ustawiłem na +1 i na moje oko zdjęcie jest ok. Gdzie jest błąd??

Jarek Sikora says: August 29, 2012 at 9:19 am @Jahur: wyraźnie coś robisz źle, ale co? Nie mam pojęcia!

Jahur says: August 29, 2012 at 5:50 pm Zastanawiam się tylko właśnie gdzie?? Wychodzi na to, że znalezienie magicznej liczby nie wyszło.

Jahur says: August 29, 2012 at 11:04 pm Hmmm Mniej więcej wiem już gdzie tkwił problem, nikt tutaj o tym nie powiedział albo może nie zauważyłem, że ważne jest przecież też ustawienie jasności samego monitorka, Ja właśnie miałem ustawione na naj jaśniejsze co prawdo podobnie rzucało mi się w oczy jako prześwietlone, hm powiem ,że nawet mnie to dziwiło, mówię – co jest? zdjęcie prześwietlone a nie świecą punkty??? Coś tu nie tak?! I tak jakoś przyszła do głowy ta jasność lcd, którą to na wakacjach nad morzem zwiększyłem na maxa bo w mocnym świetle kiepsko się widziało. Jest chyba to ważne gdyż np w Canonie 600D przy regulacji jasności widzimy zdjęcie a obok zdjęcia jest paleta tonalna czy jak to nazwać.

amator says: February 13, 2013 at 3:06 pm Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Pobieram punktowo ekspozycje z jasnej bieli, blokuje ekspozycję, zwiększam czas otwarcia migawki tak by światłomierz wskazywał +2 i robię zdjęcie? Czy zmniejszam czas otwarcia i światłomierz wskazuje -2 ? Przynajmniej w moim d90 tak jest.

Jarek Sikora says: February 13, 2013 at 3:31 pm @amator: Napisałeś “blokuję ekspozycję” więc domyślam się, że zapomniałeś przełączyć się na tryb ręczny (oznaczony literką M).

amator says: February 13, 2013 at 3:37 pm Blokuje ekspozycję – czyli przytrzymuję spust migawki do polowy, bądz przycisk blokady ekspozycji w trybie M. Rozchodzi sie o to czy mam blokowac ekspozycję i przenosić na obiekt z bieli, czy poprostu ustawic na bieli tak migawke by swiatłomierz pokazywał 0 i po przekadrowaniu (bez blokowania) zwiekszyc czas migawki tak by na skali było +2.

Jarek Sikora says: February 13, 2013 at 3:49 pm @amator: Chyba nie bardzo się rozumiemy. W trybie M nie ma czegoś takiego jak blokada ekspozycji. Przytrzymywanie spustu niczego tu nie zmienia. O ekspozycji w trybie M decyduje czas, przysłona i iso i nic więcej.

Więc musisz tak długo kręcić czasem, przysłoną lub iso aż zobaczysz, że pomiar na białej powierzchni daje +2. Jak już ustawisz +2, to potem możesz przekadrowywać do woli.

amator says: February 13, 2013 at 4:34 pm OK . Tak dla pewności – punktowo na biel , zwiększam np czas otwarcia migawki , wychodzi +2, przekadr i zdjęcie:) Serdecznie pozdrawiam Panie Jarku. Polecam przy okazji Plecaka z Appstora – podcasty J.S.

yaca wrocław says: March 23, 2013 at 8:52 am Wita. Super sprawa 🙂 Działa w 100%. wiadomo, że w totalnie skrajnym rodzaju oświetlenia kadru nie da się wyciągnąć cieni. Tego nie zrobi żadna matryca bez dodatkowego oświetlenia. Dal fanów szarej kartki…nikt normalny nie zabiera takowej na narty, plaże, basen itd. Jeszcze raz. Super prosty, szybki sposób na dobrą ekspozycję. Pozdrawiam

Tomek says: February 2, 2014 at 1:39 pm Przydatny poradnik, właśnie go przetestowałem na ścianie w pokoju i działa 🙂

Ale mam pytanie, z lewej strony mam okno przez które wpada dzienne światło (północ, 13:30, zima) i jak zgodnie z tym opisem ustawię ekspozycję na świało okna (+2) to wychodzi pomieszczenie ciemne. Ale okno jest naświetlone prawidłowo. Przy poprzedniej próbie (z ustawianiem na ścianę), pokój wychodzi ok, ale jest okno przepalone. To znaczy że jest zbyt duża rozpiętość tonalna zdjęcia, której nie obejmuje matryca? I jedynym sposobem jest albo wykadrowanie okna albo ustawienie ekspozycji na okno i doświetlenie pokoju lampą błyskową. Czy dobrze rozumuję?

Pozdrawiam Tomek

Tomek says: February 2, 2014 at 1:49 pm Ok, sprawdziłem, ustawiłem ekspozycję na okno, błysnąłem flashem +2 EV na full i chyba to jest to :-). Zaczynam powoli łapać, hehe.

Ewelina says: June 15, 2015 at 1:13 pm ajmocniej przepraszam, początkujący ze mnie fotograf (bardzo). Nie wiem czy dobrze rozumiem. Proszę wytłumacz mi jak dla dziecka 🙂 Właśnie próbowałam ustawić ekspozycję tak jak napisałeś. Ale mam problem, wybieram punktowy pomiar światła, i celuję w najjaśniejszy punkt, kręcę załóżmy w moim przypadku czasem tak, aby były dwie kreseczki po prawej stronie i ten najjaśniejszy punkt robi się wypalony, owszem wtedy ciemniejszy jest doświetlony. Moja podziałka wygląda nieco inaczej? Mam Nikona D3200… Jeśli moje pytanie jest po prostu głupie, przepraszam 🙂 Pewnie coś źle robię.

Kamil says: June 11, 2017 at 12:39 am Canon 6d oraz 70d – magiczny punkt 2,2/3 Na plenery ślubne patent rewelacyjny !!!! Dzięki Panie Jacku 🙂